Teleportuj swoją mysz

                29 czerwca 2007 o godzinie 18:21, w kategorii Jabłka.

Jeżeli macie w domu kilka maków Teleport to absolutnie niezbędne narzędzie. Program umożliwia rzecz wydawałoby się najprostszą pod słońcem i – co ważniejsze – robi to tak że można uwierzyć że jest to najprostsza rzecz pod słońcem. Innymi słowy pozwala za pomocą jednej myszy i klawiatury pracować na wielu różnych komputerach (oczywiście podłączonych do tej samej sieci). Pisałem o nim już kiedyś wcześniej ale stanowczo zasługuje na więcej…

Na moim biurku stoi iMac a obok zwykle leży sobie laptop. Mniej więcej tak jak to widać na obrazku powyżej. Jak wspomniałem dzięki Teleportowi mogę wygodnie pracować na obydwu maszynach praktycznie jednocześnie. Jak to działa? Po prostu przesuwam kursor myszki do krawędzi ekranu na jednym monitorze i po chwili… widzę go na drugim. I już. Jednocześnie z myszą teleportowana jest także klawiatura – czyli – stukam w klawisze podpięte do iMaka ale literki pojawiają się na MacBooku. Wszystko oczywiście po wifi, żadnych kabli i wtyczek. Słowem, czysta magia. Żeby się w tym nie pogubić, gdy teleportujemy się na inną maszynę, na ekranie komputera do którego mysz i klawiatura są fizycznie podłączone pojawi się nam się taki oto obrazek:

Jak widzicie przypomina on do złudzenia systemowe OSD a także pokazuje inne ważne informacje, na przykład nazwę komputera na którym obecnie pracujemy i – widoczne po prawej – postęp przy kopiowaniu pliku. Tak, nie przesłyszeliście się – Teleport pozwala bowiem przenosić pomiędzy dwoma maszynami dowolne pliki i to w niesłychanie wręcz prosty sposób. Wystarczy je zwyczajnie przeciągnąć z ekranu pierwszego na ekran drugiego komputera! I tyle. Wierzcie mi albo nie, ale w działaniu jest to po prostu absolutnie niesamowite. Innymi słowy, kopiujecie pliki pomiędzy dwoma komputerami tak jak pomiędzy dwoma katalogami. – to w stu procentach przezroczysta, i całkowicie intuicyjna technologia – nie trzeba nic montować, udostępniać ani wysyłać. Tak powinno właśnie wyglądać kopiowanie plików w lokalnej sieci. Genialne.

Co jeszcze? Teleport jest w tej chwili darmowy (stan ten utrzymuje się od dawna!), program ciągle jeszcze w wersji beta i instaluje się jako dodatkowy panel w preferencjach systemu. O swojej aktywności informuje nas wyświetlając estetyczną czerwoną ikonkę w menubarze czyli mówiąc po naszemu na pasku obok zegarka. Do pracy wymaga otwarcia portów 44176 i 44177. Poza tym konfiguracja programu jest całkowicie banalna. Właściwie działa od strzału i nie ma specjalnie o czym pisać. Ale w skrócie, i aby bardziej pobudzić wasz apetyt, spróbuję… Mamy tu więc do wyboru kilka wariantów przeniesienia myszy np. z wciśniętym konkretnym klawiszem, lub z niewielkim opóźnieniem tak aby, gdy zbliżymy kursor do aktywnej krawędzi ekranu, wyeliminować jakieś incydentalne, niekontrolowane teleportacje. Bardzo rozsądnie.

Możemy też wybrać czy chcemy móc kopiować pliki pomiędzy maszynami za pomocą techniki drag&drop lub czy i jak chcemy synchronizować zawartość systemowego schowka. To kolejna wielka rzecz – wciskacie ⌘+C na jednym maku a potem za pomocą ⌘+V wklejacie wycinek na drugim… Duuuuuuża wygoda. Kolosalna. Obok tego można tu jeszcze ustawić szyfrowanie transmisji i wybrać z całej sieci właściwie i zaufane maszyny – co pozwala nie tylko pracować na kilku komputerach nie wchodząc jednocześnie w konflikty z innymi użytkownikami a także skutecznie ochroni nasze pliki przed okiem i myszką innych ciekawskich użytkowników. Słowem, świetny soft. Naprawdę świetny. Czapki z głów. Polecam tak mocno jak nigdy chyba dotąd.