Niezbędnik dla początkujących

                18 sierpnia 2008 o godzinie 1:56, w kategorii Jabłka.

Po co komu książka o Mac OS X? Mak jest łatwy. Intuicyjny, przyjazny, prosty – mówią wszyscy wokoło. A przecież gdy coś jest łatwe to nie potrzeba do tego instrukcji… Tak, to prawda. Jednak nie zapominajcie że początki zawsze są trudne. Pół biedy jeśli jesteśmy komputerowym pasjonatem i poznawanie nowego systemu jest nie tylko interesujące ale przyjemne – zwłaszcza że OS X potrafi pozytywnie zaskoczyć. Jeśli jednak wybraliście maka właśnie po to aby przestać kombinować i „wysłać wreszcie tego mejla” – pierwsze chwile z nowym komputerem wcale nie będą różowe. Po pierwsze trzeba wyzbyć się windowsowych przyzwyczajeń – a te ma dziś chyba każdy – po drugie wyczuć, czy może raczej wczuć się, w logikę systemu oraz po trzecie, przyswoić całą masę nowych informacji. Niby nic skomplikowanego – wszystkie w stylu „przeglądarka nazywa się Safari, kalendarz iCal a zdjęcia trzymamy w iPhoto” niemniej jednak nie da się tego wszystkiego zapamiętać w godzinę. Podobnie jak kolejności wyciąganych z talii kart – dziewiątka, walet, trójka, as i tak dalej. Mimo że wydaje się to jeszcze prostsze – jeśli nie wierzycie spróbujcie sami! Co więcej komputer to skomplikowane narzędzie – i siłą rzeczy nigdy nie będzie się tłumaczyć samo przez się tak jak na przykład łopata. Czego innego oczekiwać będzie od niego muzyk, czego innego fotograf a jeszcze innego ciocia Frania. I wszyscy co innego dostaną. Jednocześnie wszyscy staną także przed podobnymi problemami – bo przecież większość posiadaczy komputera podłączy go do internetu, będzie chciało zainstalować program czy wydrukować jakiś dokument. I tak dalej i tym podobne.

Dsc 33S938

Dla ludzi, dla których komputer to tylko zwykłe narzędzie – czego czasami bardzo im zazdroszczę – wszystkie te czynności mogą z początku okazać się zbyt skomplikowane. Zwłaszcza gdy czas goni… I tu właśnie pojawia się luka, którą wypełnia książka Pawła. Nie jestem raczej obiektywnym recenzentem – raz, że od początku kibicowałem Poradnikom a dwa, że Paweł jest moim kolegą i życzę mu jak najlepiej co zapewne obejmuje także wyniki sprzedaży – niemniej na szczęście nie ma to nic do rzeczy. Bowiem ta książka jest po prostu przydatna. Zamiast jakiś teoretycznych dywagacji czy abstrakcyjnego opisu systemu zawiera proste, niezbędne dla większości użytkowników opisy wielu różnorakich czynności. Nawiasem pisząc – mimo jednoznacznego tytułu sporo rad wykracza poza zakres jaki zwykliśmy przypisywać słowu „początkujący” – zerknijcie sobie na spis treści. Zresztą obojętnie od czego zaczniecie i tak traficie w to samo miejsce. A ono nazywa się samodzielność. Bo to działa według klucza – nauczysz się kilku rzeczy a następne kilkanaście, i to zanim zwrócisz na to uwagę, zrobisz już samemu. To oczywiście zasługa spójnego i konsekwentnego projektu na jakim oparto interfejs makowego systemu a nie jakiejś magicznej mocy – kra, kra, powiedział kruk, kup teraz a talizman szczęścia i eliksir młodości dostaniesz gratis! – jednak bez wcześniejszej lektury porad Pawła byłoby to zwyczajnie niemożliwe. I tu wracamy do początku – mak nie potrzebuje instrukcji on potrzebuje poradnika! I to takiego, który na początku powie wam gdzie znaleźć wyłącznik a na końcu jak stworzyć własny program w Automatorze. A dodatkowo i jedno i drugie okaże się trywialne. Dlatego powiem to wprost i bez żenady – Poradniki dla początkujących to obowiązkowa pozycja dla wszystkich świeżych użytkowników. Bez kitu. Dobra robota, Paweł!


komentarze 4