Mail Appetizer

                31 sierpnia 2005 o godzinie 16:11, w kategorii Jabłka.

Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo polubiłem systemowego Mail’a. Program ma wszystko czego od klienta pocztowego można wymagać, jest prosty i wygodny w obsłudze, a przy tym integruje się z całym systemem dzięki czemu można nacieszyć oko np. eleganckim podglądem przesyłanych pocztą obrazków i innymi seksownymi „wodotryskami”. W prawdzie tygrysia wersja nieco rozczarowuje swoim wyglądem, wolałem zdecydowanie GUI z pantery, jednak i tak nie zamieniłbym jej na żadną, z całym szacunkiem, Eudorę, Thunderbirda czy inny podobny wynalazek. Oczywiście nie ma programów doskonałych (poza Eudorą może… lepiej to napisać, ten program ma swoich fanatycznych wyznawców!) tak więc i Mail’owi czasem czegoś zabraknie. Na szczęście funkcjonalność Maila można łatwo rozszerzyć za pomocą specjalnych wtyczek i dodatków. Jest ich całkiem sporo i postaram się co jakiś czas tutaj którąś z nich opisać. Dziś chciałem zwrócić waszą uwagę na mały programik o nazwie Mail Appetizer. Dzięki jego działaniu możemy łatwo i szybko podejrzeć nowo przychodzące wiadomości, bez potrzeby „budzenia ze snu” ukrytego lub zminimalizowanego do doka programu pocztowego. A wszystko to w wyświetlanym na pierwszym planie, eleganckim, półprzeźroczystym okienku przypominającym nieco systemowe OSD.

Mappet

Mail Appetizer pozwala więc rzucić okiem na treść przychodzącej poczty bez potrzeby odrywania sie od pracy czy rozrywki, co, nie muszę chyba dodawać, przydaje się szczególnie w sytuacjach kiedy np. czekamy na jakiegoś ważnego e-mail’a. Jeżeli wiadomość nas zainteresuje możemy ją jednym kliknięciem otworzyć w normalnym okienku, lub gdy okaże się nieistotna skasować czy oznaczyć ją jako przeczytaną. Na dziś, brak mi tylko możliwości oznaczenia nadchodzącej poczty jako spam, ale mam nadzieję, że w następnej wersji Appetizera autorzy rozwiążą ten drobny mankament i problem zniknie. Programik jest wbrew pozorom bardzo funkcjonalny, a przy tym darmowy, w pełni konfigurowalny (poprzez preferencje Maila), i co najważniejsze, stabilny jak skała, choć w wersji dla Tygrysa to ciągle jeszcze beta. Jeżeli więc chcecie przez chwilę poczuć się jak w amerykańskim filmie, w którym dramatyczna wiadomość pojawia się na ekranie monitora przyćmiewając wszystkie inne, i zmieniając na zawsze życie głównego bohatera, zainstalujcie sobie Mail Appetizera. Wasza poczta nie stanie się przez to może ciekawsza, za to na pewno będzie prezentować się atrakcyjnie. Dostępne wersje pracują zarówno z systemem 10.3 jak i 10.4.


Jeden komentarz