Owoc z bujną przeszłością
Last modified on 2008-03-20 21:55:44 GMT. 22 comments. Top.
Trudno dziś znaleźć w polskiej części sieci historię Apple. Jakiś czas temu istniał serwis apple-history.jabluszko.com zawierający tłumaczenie tekstu Glena Sanforda ze strony apple-history.com lecz niestety na dobre zniknął z sieci a inne dostępne polskie opracowania, artykuły i omówienia niestety nie wyczerpują tematu. Poczułem więc potrzebę wypełnienia tej luki. Nie chciałem jednak wyważać otwartych drzwi i zaczynać wszystkiego od zera – skoro istnieje już dobry tekst dlaczego by z niego nie skorzystać? Udało mi się skontaktować z autorami oryginału i uzyskać ich pozwolenia na powtórne upublicznienie artykułu w sieci. Tak więc oto jest. Mam nadzieję że „nowa wersja” się spodoba! Od siebie dodałem głównie linki prowadzące do wikipedii i fragmentów filmów z prezentacji kolejnych produktów Apple na youtube, sporo wyszperanych na google zdjęć oraz kilka słów o najnowszej historii firmy (2001-2008). Autorami polskiego tłumaczenia są Piotr Ciupiński i Dariusz Ćwiklak. Dzięki raz jeszcze! No to tyle – zapraszam do lektury!
A było to tak…
1976-1981
Steven Wozniak i Steven Jobs byli kumplami z liceum. Obaj interesowali się elektroniką i obaj trzymali się nieco na uboczu. Po maturze trzymali się razem. Obaj w końcu przerwali studia i zaczęli pracować w firmach z Krzemowej Doliny (Woz pracował u Hewletta-Packarda, zaś Jobs – w Atari).
Wozniak przez jakiś czas parał się projektowaniem komputerów, aż w końcu – w 1976 r. – opracował projekt, który miał się stać podstawą komputera Apple I. Jobs, który patrzył w przyszłość, nalegał, by obaj wspólnie spróbowali sprzedać ten komputer. I tak, 1 kwietnia 1976 r. narodziła się spółka Apple Computer.
Hobbyści nie potraktowali Apple I dość poważnie i na prawdziwy sukces Apple musiało poczekać aż do 1977 r., kiedy to na lokalnych targach komputerowych zadebiutowała kolejna konstrukcja Wozniaka: Apple II. Był to pierwszy komputer osobisty sprzedawany w plastikowej obudowie i wyświetlający grafikę w kolorze. Apple II robiło wrażenie i po jego premierze zamówienia na komputery Apple wzrosły kilkukrotnie. Obroty Apple wzrosły jeszcze bardziej na początku 1978 r., kiedy firma wprowadziła Apple Disk II, najtańszy i najprostszy w użyciu (jak na owe czasy) napęd dysków elastycznych.
Wraz ze wzrostem sprzedaży rozrastała się też sama firma i w roku 1980, kiedy premierę miał Apple III, Apple zatrudniało kilka tysięcy osób i zaczynało sprzedawać swoje produkty także za granicą. W Apple pojawiło się wielu doświadczonych kierowników średniego szczebla i – co istotniejsze – kilku nowych inwestorów, którzy zażądali miejsc w radzie nadzorczej. Starsi, bardziej konserwatywni członkowie rady robili wszystko, by Apple stało się „prawdziwą firmą”, co budziło frustrację u pierwszych pracowników Apple.
W 1981 r. nadeszły trudne czasy. Rynek się nasycił i trudno było już sprzedawać komputery. W lutym Apple musiało zwolnić 40 osób. Wozniak został ranny w wypadku lotniczym. Wziął urlop zdrowotny, po czym wrócił do pracy, ale na krótko. W marcu Jobs został przewodniczącym rady nadzorczej.
1981-1983
Po historycznej wizycie w laboratoriach PARC Xeroksa w 1979 r. Steve Jobs i kilku innych inżynierów zaczęli pracować nad komputerem Lisa, który miał zmienić rynek komputerów osobistych. Jobs okazał się jednak kiepskim menedżerem i Mike Markkula, wówczas prezes Apple’a i jeden z głównych udziałowców, odebrał mu kierownictwo projektu Lisa. Jobs, który miał tylko 11 proc. akcji Apple’a postanowił przejąć projekt należący do kogoś innego. Zaczął pracować w zespole projektującym Macintosha, który pierwotnie miał być komputerem osobistym za 500 dolarów. Z powodu ingerencji Jobsa kosztował znacznie więcej.
W 1981 r. IBM zaprezentował swój komputer osobisty – PC. Dzięki wsparciu potężnego koncernu PC szybko zaczął dominować. Zespół musiał się spieszyć chcąc konkurować z IBM na rynku komputerów osobistych. Jobs zaczął sobie uświadamiać, że Apple musi „dorosnąć” i zdał sobie sprawę, że on sam nie nadaje się na szefa takiej firmy. Na początku 1983 r. Jobs zaczął zabiegać o sprowadzenie do Apple Johna Sculleya, prezesa Pepsi-Coli. W kwietniu udało mu się go przekonać i Sculley został prezesem i dyrektorem naczelnym Apple. Jobs uważał, że Sculley pomoże Apple „dorosnąć”, ale nie miał pojęcia jak bardzo miał rację. W końcu kosztowało go to posadę w Apple.
1983-1985
Choć John Sculley był zdolnym biznesmenem, to szybko okazało się, że nie ma pojęcia o branży komputerowej. Niemal od razu Sculley i Jobs byli zdani na siebie. W miarę jak zbliżał się termin premiery Macintosha, Jobs pracował jak w gorączce. Robił wszystko co w ludzkiej mocy, by programiści pisali aplikacje dla nowego komputera. Jobs zdawał sobie sprawę, że branża programistyczna albo wykreuje Macintosha, albo go uziemi.
22 stycznia 1984 r. w czasie trzeciej kwarty pucharu Super Bowl Apple wyemitowało swą słynną 60-sekundową reklamę (13,4 MB) Macintosha. Klip w reżyserii Ridleya Scotta, utrzymany w orwellowskiej konwencji, przestawiał krach świata IBM, zniszczonego przez nowy komputer. Początkowo Maintosh sprzedawał się bardzo dobrze, ale już przed Bożym Narodzeniem 1984 r. ludzie zaczynali się denerwować, że komputer ma za mało pamięci RAM i nie ma możliwości podłączenia twardego dysku.
Mniej więcej na początku 1985 r. Jobs i Sculley zaczęli się kłócić. Sculley uważał, że Jobs jest niebezpieczny i nie można go poskromić. Jobs sądził z kolei, że Sculley nie ma pojęcia o branży komputerowej i wcale nie stara się niczego o niej dowiedzieć. W maju 1985 r. Jobs postanowił zawalczyć o władzę w firmie. Nakłonił Sculleya do wyjazdu na spotkanie w Chinach, a sam pod nieobecność Sculleya planował dokonać przewrotu i przejąć władzę. W ostatniej chwili ktoś doniósł o tym Sculleyowi i ten postanowił stawić czoło Jobsowi. Po gorącej dyskusji między oboma panami rada nadzorcza jednomyślnie opowiedziała się za Sculleyem. Tego samego dnia Jobs złożył wymówienie, zostawiając Sculleya u sterów Apple’a.
1985-1993
W maju 1985 r. Sculley został de facto szefem Apple’a. W ciągu kolejnych kilku miesięcy firma była zmuszona zwolnić jedną piątą załogi, czyli ok. 1,2 tys. osób. Po raz pierwszy w historii odnotowano też kwartalną stratę. Wszystko to, w połączeniu z rezygnacją Jobsa poważnie naruszyło wiarę w zdolności Sculleya do kierowania Apple.
Sculley wdał się też w walkę z Billem Gatesem z Microsoftu z powodu premiery Windows 1.0, które pod wieloma względami przypominały interfejs Macintosha. Gates przystał w koncu na ugodę, w której zobowiązał się nie stosować Macintoshowych technologii w Windows 1.0. W ugodzie nie było jednak ani słowa na temat kolejnych wersji Windows, z czego prawnicy Gatesa natychmiast zrobili użytek. W efekcie Apple straciło wyłączność na swój projekt interfejsu użytkownika. Ten dokument miał ogromne znaczenie w procesach, jakie Apple wytaczało później przeciwko Microsoftowi z powodu interfejsu Windows.
Macintosha uratowały premiery dwóch produktów: LaserWritera – pierwszej niedrogiej drukarki laserowej obsługującej PostScript i PageMakera – jednego z pierwszych programów do tworzenia publikacji (DTP). Dzięki tym dwóm wynalazkom Macintosh idealnie nadawał się do stworzenia niedrogiego systemu wydawniczego. Niemal z dnia na dzien komputer Apple’a znów odniósł sukces.
W 1987 r. Apple zaprezentowało Maca II. Opracowano go z myślą o rozbudowie. Dzięki niemu Macintoshe stały się pożytecznymi i potężnymi komputerami. Apple znów stało się „ulubieńcem Wall Street” (jak napisał magazyn „Rolling Stone”) i zaczęło sprzedawać 50 tys. Maców miesięcznie. W 1989 r. wydawało się, że Windows okażą się wielką klapą, a następna dekada będzie należała do Macintosha.
Stało się jednak inaczej. Do 1990 r. rynek nasycony był klonami pecetów o każdej możliwej konfiguracji. Apple było jedyną firmą produkującą Macintoshe. Pod koniec maja Microsoft zaprezentował Windows 3.0, które można było uruchomić dosłownie na każdym klonie peceta na świecie. To oznaczało kłopoty dla Apple.
Głównym pomysłem Apple’a na wyjście z tych kłopotów było sprzedawanie licencji na Mac OS-a. Wprawdzie wielu uważało, że spowoduje to spadek jakości Macintoshy i wytworzy jeszcze większą konkurencję, ale stało się jasne, że Apple nie jest w stanie wytyczać kierunków w branży ani pod względem oprogrogramowania, ani pod względem sprzętu. Mówiło się także o przepisaniu Mac OS-a tak, by działał na komputerach z procesorami Intela. Wszystkie te pomysły utrącił Michael Spindler, nowy dyrektor Apple’a, twierdząc, że „jest za późno” na sprzedawanie licencji.
Pod koniec 1991 r. Apple zaprezentowało pierwszą generację komputerów przenośnych – PowerBooków, które z miejsca odniosły sukces. Pracowano też nad nowym typem komputera – osobistym asystentem cyfrowym (PDA) – któremu Apple nadało nazwę Newton. Sculley natychmiast zainteresował się Newtonem i doprowadził do tego, by w sierpniu 1993 r. trafił on na rynek. Pierwsza seria Newtonów miała ogromne problemy z rozpoznawaniem pisma odręcznego (2,1 MB) i nie sprzedawała się szczególnie dobrze.
Sculley powoli przestawał się interesować codziennym kierowaniem firmą. W końcu rada nadzorcza Apple’a uznała, że ma już tego dość. W czerwcu 1993 r. uwolniono go od dyrektorskich obowiązków, powierzając mu fotel prezesa. Sculley pozostał na tym stanowisku jeszcze przez kilka miesięcy, po czym złożył rezygnację.
1993-1996
Spindler pod każdym względem nie nadawał się na szefa Apple’a. Był mało towarzyski, a do jego dyrektorskiego gabinetu nie sposób się było dostać. Jednak w ciągu 2,5 lat spędzonych za sterami firmy Spindler mógł zaliczyć na swoje konto kilka osiągnięć. W 1994 r. Apple zaprezentowało rodzinę PowerMaców – pierwszych Macintoshy opartych na niezwykle szybkich procesorach PowerPC, opracowanych wspólnie z IBM i Motorolą. PowerPC pozwalał Macintoshom konkurować z nowymi procesorami Intela, a w wielu wypadkach wręcz je przeganiać.
Spindler zdołał też w końcu sprzedać kilku firmom licencje na Mac OS-a. Wśród nich znalazła się firma Power Computing, jeden z bardziej znanych producentów klonów Macintosha. Jednak wielu uważa, że Apple stosowało zbyt restrykcyjną politykę licencjonowania i tylko kilka firm dostało zgodę na produkowanie klonów Macintosha.
Najwięcej problemów Apple miało wcale nie ze sprzedawaniem komputerów lecz… z ich produkowaniem. W czerwcu 1995 r. wartość niezrealizowanych zamówień sięgnęła 1 mld dolarów, a firma nie miała części do budowy komputerów. Kłopoty Apple pogłębiły się jeszcze bardziej pod koniec lata, kiedy to Microsoft wypuścił system Windows 95. Nowe Windows jeszcze bardziej imitowały interfejs Macintosha.
Najgorsze wyniki Apple odnotowało zimą 1995/96 r. Źle oceniono rynek i zamiast PowerMaców ze średniego przedziału cenowego zaczęto promować tanie Performy. Apple nie dość, że nie przyniosło zysku, to odnotowało 68 mln dolarów strat. W styczniu 1996 r. Spindler został poproszony o rezygnację, a jego miejsce zajął Gil Amelio, były prezes firmy National Semiconductor.
1996-1997
Amelio za wszelką cenę starał się przywrócić rentowność Apple, ale jego wysiłki w większości spełzły na niczym. Po pierwszych 100 dniach urzędowania Amelio zapowiedział wielkie zmiany w strukturze firmy. Apple miało zostać podzielone na 7 sekcji, z których każda miała sama odpowiadać za swoje wyniki firnansowe. Amelio starał się też lepiej informować programistów i klientów o tym co dzieje się w firmie. Choć w pierwszym kwartale 1996 r. firma poinformowała o gigantycznej stracie 740 mln dolarów, ale już w drugim kwartale straty wyniosły tylko 33 mln dolarów, co zaskoczyło – in plus – nawet najbardziej optymistycznych analityków. W trzecim kwartale Apple znów zaskoczyło ekspertów finansowych odnotowując zysk w wysokości niemal 30 mln dolarów. Analitycy prognozowali firmie tyle samo – ale na minusie. W czwartym kwartale Apple poniosło znacznie większą stratę.
Pod koniec grudnia 1996 r. Apple wstrząsnęło całą branżą zapowiadając przejęcie firmy NeXT założonej przez Steve’a Jobsa po odejściu z Apple. Ogłoszono też, że Jobs powróci do Apple. NeXT przejęto po to, by kupić system NeXTstep. Miał się on stać podstawą nowego systemu operacyjnego Apple’a – Rhapsody – którego premierę przewidziano na 1998 r. Dział produkcji Newtonów został wydzielony w odrębną firmę należącą w całości do Apple – Newton Inc.
Na początku lipca 1997 r. po kolejnym kwartale zakończonym stratami idącymi w miliony dolarów Apple poinformowało o rezygnacji Gila Amelio. Zaskoczyło to prawie wszystkich. Nie wyznaczono też nowego dyrektora Apple’a. Rada nadzorcza ponoć uznała, że Amelio zrobił dla Apple ile mógł i więcej nie mógł nic poradzić. Bezpośrednie zarządzanie firmą tymczasowo powierzono dyrektorowi finansowemu Fredowi Andersonowi. Steve Jobs zyskał tymczasowo „zwiększone uprawnienia”.
1997-2000
Obecność Jobsa w Apple dało się odczuć niemal natychmiast po przejęciu NeXTa. Jasne stało się również jak bardzo „rozszerzono uprawnienia” Jobsa. Firma nie miała dyrektora, kurs akcji Apple’a spadł do poziomu najniższego od pięciu lat – trzeba było podejmować wiele decyzji i to dość szybko. Jobs zaczął wprowadzać ogromne zmiany w strukturze Apple’a. Odwołał m.in. wyodrębnienie z firmy działu zajmującego się Newtonem (produkcję Newtona i tak zawieszono kilka miesięcy później). Największe rewelacje ogłoszono jednak w sierpniu 1997 r. na wystawie MacWorld Expo w Bostonie.
Jobs – którego zaczęto określać „tymczasowym dyrektorem” – wygłosił na MacWorld Expo przemówienie, w którym poinformował o zbliżającej się agresywnej kampanii reklamowej, nowych Macintoshach i systemie Rhapsody. Przedstawił też niemal zupełnie nową radę nadzorczą, do której wszedł m.in. Larry Ellison, szef Oracle. Najlepsze jednak Jobs zostawił na koniec. Oznajmił zebranym, że Apple podjęło przełomową decyzję o wejściu w sojusz z Microsoftem. W zamian za inwestycję w akcje Apple’a na sumę 150 mln dolarów Microsoft zawarł z Apple pięcioletnią umowę o wzajemnym licencjonowaniu technologii i – co najważniejsze – zakończył ugodą ciągnący się od dawna spór o prawa autorskie do graficznego interfejsu użytkownika. Microsoft miał też zapłacić bliżej nieokreśloną dodatkową kwotę, by wyciszyć zarzuty jakoby projektując system Windows dopuścił się kradzieży własności intelektualnej Apple’a. Firma Gatesa zapowiedziała też, że do końca roku pojawi się pakiet biurowy Office 98 w wersji na Macintosha.
Te zapowiedzi tchnęły nowe życie w Apple, ale Jobs wcale na tym nie poprzestał. Pozostał mu do rozwiązania jeszcze jeden wielki problem – klony. Jobs był zdania, że producenci klonów, tacy jak Power Computing, naruszają rynek droższych maszyn należący do Apple’a, bo tam zwykle można było liczyć na największe marże. Klony, zamiast rozszerzyć rynek komputerów z systemem Mac OS zaczęły odbierać Apple klientów. Jobs znalazł radykalne rozwiązanie nieudanego eksperymentu z klonami – całkowicie je skasował. Wczesną jesienią 1997 r. Apple ogłosiło zamiar odkupienia licencji na Mac OSa od Power Computing i przejęcia większości inżynierów tej firmy. Kilka miesięcy później Power Computing upadło, a Apple objęło pomocą techniczną klientów tej firmy. Apple odkupiło także licencje na swój system od Motoroli i IBM-a. Umaxowi pozwolono jeszcze działać, ale za cichym porozumieniem, że będzie sprzedawał komputery tańsze, w cenie poniżej 1 tys. dolarów. Umax wyprzedał swoje zapasy Macintoshy i teraz sprzedaje pecety.
10 listopada 1997 r. Apple zwołało kolejną konferencję, na której Jobs przedstawił kolejne zmiany strategii firmy. Apple miało teraz sprzedawać komputery bezpośrednio – telefonicznie i przez Internet – tak jak robił to wcześniej z niezłym skutkiem Power Computing. Jobs zaprezentował też dwa nowe komputery Apple’a: PowerMaca G3 i PowerBooka G3.
Internetowy sklep Apple Store okazał się oszałamiającym sukcesem i w ciągu tygodnia stał się trzecim co do wielkości e-sklepem w całym Internecie. W styczniu 1998 r. na targach MacWorld Expo w San Francisco Jobs ogłosił, że po raz pierwszy od ponad roku Apple odnotowało w pierwszym kwartale roku obrachunkowego zysk – i to w wysokości 44 mln dolarów. To zdecydowanie przekroczyło oczekiwania analityków i sprawiło, że kurs akcji Apple’a skoczył w okolice 20 dolarów. W kwietniu 1998 r. Jobs poinformował o kolejnym kwartale na plusie (57 mln dolarów) co zdziwiło niepomiernie prawie wszystkich.
Tymczasem Jobs nie przestawał i na początku maja zaprezentował nowego PowerBooka G3 edukacyjny dział w Apple Store oraz kompletnie nowy model Macintosha – iMaca. iMac miał być pierwszą propozycją Apple’a dla powszechnego rynku konsumenckiego. Dla większości ludzi miał aż nadto mocy, a przy tym można było go kupić po przystępnej cenie. Jeszcze w tym samym miesiącu na konferencji dla developerów (WWDC) Jobs zapowiedział potężną zmianę w rozwoju systemu operacyjnego Apple’a. Mac OS X miał połączyć OS 8 i Rhapsody – nową apple’owską wersję NeXTStepa – w jeden szybki produkt o wszystkich cechach współczesnego systemu operacyjnego, zgodny jednak z większością aplikacji dla OS 8.
W lipcu 1998 r. Jobs ogłosił, że po już trzeci kwartał z rzędu Apple zakończyło na plusie – tym razem 101 mln dolarów. Dzięki temu w ciągu zaledwie kilku dni kurs akcji Apple kilka razy bił roczne rekordy. Tej jesieni iMac był najlepiej sprzedającym się komputerem w USA, co zwiększyło obroty Apple ponad wszelkie prognozy. Jesienią Jobs poinformował o kolejnym kwartale zysków, co w sumie dało cały rok na plusie. W styczniu 1999 r. Jobs ogłosił już piąty z rzędu kwartał na plusie, poinformował o wzroście rok do roku i przedstawił zupełnie nowegoPowerMaca G3.
W lipcu 1999 r. Steve Jobs wypełnił ostatnią ćwiartkę w tabelce produktów Apple’a: przenośny komputer na rynek konsumencki, prezentując na MacWorld Expo w Nowym Jorku iBooka. Projektując iBooka inżynierowie z Apple’a przyjęli te same wytyczne, które uczyniły z iMaca taki bestseller rok wcześniej. iBook był tanim komputerem przenośnym, ale miał styl. Kilka miesięcy później Jobs pokazał PowerMaca G4, zupełnie nowy komputer typu desktop. Przez całe lato akcje Apple’a rosły, a w połowie września kurs sięgnął rekordu wszech czasów – zbliżając się do 80 dolarów.
W dramatycznym przemówieniu na MacWorld Expo w San Francisco w styczniu 2000 r. Jobs przedstawił nową strategię internetową Apple’a: zestaw wyłącznie Macintoshowych aplikacji internetowych o nazwie iTools oraz umowę na wyłączność z Earthlink, która to firma miała być polecanym przez Apple’a dostawcą Internetu. Jobs ogłosił też, że pozbywa się określenia „tymczasowy” ze swego tytułu w pracy i zostaje stałym dyrektorem Apple’a. Sprzedaż wciąż rosła, podobnie kurs akcji Apple’a, które na początku marca sięgnęły 130 dolarów.
W lipcu 2000 r. Apple przedstawiło całą gamę nowych komputerów, w tym PowerMaca G4 Cube, który stanowił nową kategorię w tabelce produktów Apple’a. Cube był przeznaczony dla tych, którzy chcieli iMaca bez monitora. Stanowił też wyzwanie dla branży komputerowej. Okazało się, że można miniaturyzować komputery i jednocześnie mogą one być coraz ładniejsze. Cube był największym ryzykiem na jakie zdecydował się Jobs od czasu premiery iMaca. Jak się później okazało – stał się też równie wielką klapą.
2000-
Druga połowa 2000 r. była dla Apple ciężka. Spadała sprzedaż (zarówno w Apple, jak i w całej branży), co w połączeniu z niezrozumieniem potrzeb rynku konsumenckiego dało w efekcie pierwszy od trzech lat kwartał na minusie. Jednym z powodów tego spadku był PowerMac G4 Cube, który sprzedawał się kiepsko, głównie z powodu wysokiej ceny w stosunku do innych produktów Apple’a. Kolejnym czynnikiem była decyzja o tym, by w modelach konsumenckich i profesjonalnych montować napędy DVD-ROM zamiast CD-RW. W efekcie Apple straciło szansę dotarcia do klientów, którzy chcieli wypalać własne płyty. Firma zaczęła naprawiać tę wpadkę pod koniec 2000 r. kiedy to obniżono ceny wszystkich komputerów z serii PowerMac. W styczniu 2001 r. Apple zrobiło kolejny wielki krok naprzód, wprowadzając nową linię PowerMaców z napędem CD-RW lub nowym napędem „SuperDrive”, który potrafił zapisywać i czytał zarówno płyty CD, jak i DVD. Apple zaprezentowało też dwa nowe programy: iDVD do tworzenia płyt DVD oraz iTunes, pozwalający przygotowywać i odsłuchiwać pliki w formacie MP3, a następnie wypalać je na płytach CD.
Wszystko to było częścią nowej strategii Apple’a opracowaną w obliczu potężnego spowolnienia w branży technologicznej. Apple postanowiło wykorzystać masowy rozwój rynku elektronicznych gadżetów osobistych – takich jak odtwarzacze CD, MP3, kamery cyfrowe, odtwarzacze DVD itp. – by stworzyć wyłącznie macintoshowe aplikacje pozwalające lepiej obsługiwać te urządzenia. Tak jak iMovie pozwalało lepiej wykorzystać cyfrowe kamery, iDVD miało pomóc w lepszym wykorzystaniu cyfrowych kamer i odtwarzaczy DVD, a iTunes miało być uzupełnieniem odtwarzaczy CD i MP3. Przedstawiciele Apple liczyli, że tworząc z Macintosha „cyfrowe centrum nowego cyfrowego stylu życia” wzmocnią sprzedaż i długoterminowe perspektywy firmy.
W maju 2001 r. Steve Jobs ogłosił, że Apple otworzy sieć sklepów detalicznych w całej Ameryce, w których sprzedawane będą nie tylko komputery Apple, ale także urządzenia innych dostawców mieszczące się w pojęciu „cyfrowego stylu życia” – takie jak odtwarzacze MP3, cyfrowe aparaty i kamery czy palmtopy. Apple zaprezentowało także zupełnie nową wersję iBooka – mniejszą i lżejszą, mocno wzorowaną na PowerBooku G4. W lipcu na MacWorld Expo w Nowym Jorku Apple pokazało odświeżoną linię iMaców i PowerMaców G4 oraz „zawiesiło produkcję” PowerMaca G4 Cube. W ten sposób zakończono ciągnące się od kilku miesięcy spekulacje co firma pocznie z Cubem w obliczu spektakularnej porażki rynkowej.
Jesienią 2001 r. pojawiły się nowe wersje PowerBooka G4 oraz iBooka . Ten ostatni latem notował rekordową sprzedaż. Pod koniec października Apple przedstawiła swój pierwszy od kilku lat produkt nie będący komputerem. iPod to niewielki odtwarzacz cyfrowej muzyki z twardym dyskiem w środku. Był to pierwszy sprzętowy wkład Apple w strategię „cyfrowego centrum”. Przy cenie 399 dolarów iPoda może czekać podobny los jak PowerMaca G4 Cube – styl i forma nie były w stanie przesłonić zbyt wysokiej ceny. Apple podjęło kolejne ryzyko słono licząc sobie za fantastyczny projekt i miniaturowe rozmiary iPoda.
Tekst powyższy pochodzi z nieistniejącego już serwisu apple-history.jabluszko.com i jest polskim tłumaczeniem tekstu Glena Sanforda ze strony apple-history.com. Tłumaczenie: Piotr Ciupiński i Dariusz Ćwiklak. Wszystkie obrazki (jak zwykle) pochodzą z google.
Teraźniejszość
Tu oryginalny tekst się urywa więc dopisałem trochę od siebie… Może niepotrzebnie – wszak reszta działa się już praktycznie na naszych oczach ale przecież nie sposób pominąć milczeniem ostatnich wydarzeń… Jak wiadomo w roku 2001 światło dzienne ujrzała nowa wersja systemu operacyjnego Mac OS X której z przyjemnością używamy do dziś a iPod – wbrew początkowym obawom i opiniom licznych ekspertów – odniósł wielki rynkowy sukces ponownie wprowadzając Apple do pierwszej ligi światowego biznesu. Po latach Jobs ujął to tak: z wielu powodów Mac nie był zaakceptowany przez wielu ludzi, którzy używali Windows. I chociaż pracowaliśmy naprawdę ciężko, nasz udział w rynku wcale nie rósł. Zastanawialiśmy się co robimy źle, w którym momencie popełniliśmy błąd. Okazało się, że dzięki iPodowi udało nam się wyjść z otoczki producenta jedynie systemu operacyjnego. Okazało się, że innowacyjność, inżyniera i design jednak się liczą. Z iPodem zdobyliśmy 70% rynku. Nawet nie potrafię wyrazić jak ważne to było po latach ciężkiej pracy obserwując 4 i 5% udziałów z Makiem. (cyt. za myapple.pl)
Ale nie uprzedzajmy faktów… W roku 2002 pokazano iMaka G4 – chyba najpiękniejszy komputer jaki kiedykolwiek wprodukowano – który podobnie jak iPod wkrótce trafił jako eksponat do nowojorskiego Museum of Modern Art. Za wygląd obu produktów (a także kolorowych iMaków, iBooków i reszty nowych produktów) był odpowiedzialny Johnatan Ive. W tym roku na rynek wprowadzono także program iPhoto służący do prostej edycji i zarządzania zbiorem fotografii. iPhoto wraz z resztą pokazanych wcześniej aplikacji stworzył pakiet iLife który szybko stał się punktem odniesienia i wzorem dla wielu innych aplikacji.
Konsekwentnie rozwijając strategię „centrum cyfrowego stylu życia” w roku 2003 uruchomiono sklep iTunes Music Store pozwalający legalnie, tanio i co najważniejsze w łatwy sposób kupować muzykę przez internet. Mimo wielu krytycznych opinii iTMS okazał się kolejnym strzałem w dziesiątkę i w krótkim czasie stał się jednym z liderem na rynku cyfrowej muzyki. W tym samym roku zaprezentowano także trzecią wersję OS X – Panther oraz, będące potem przez długi czas wizytówką firmy, nowe PowerBooki. W 2004 roku doczekaliśmy się kolejnej wersji iMaka tym razem z procesorem G5 a w 2005 roku nowej wersji OS X o nazwie Tiger, pierwszej w historii firmy dwuprzyciskowej myszki i zupełnie nowego modelu komputera – Maka mini. Jobs przedstawił go używając akronimu BYODKM co oznaczało bring your own display, keyboard, and mouse. Był to jednocześnie najtańszy – a więc też chyba najbardziej dostępny – mak w historii. Sprawy szły w dobrym kierunku, sprzedaż rosła jednak latem 2005 roku czekało nas prawdziwe trzęsienie ziemi. Na konferencji WWDC 2005 niespodziewanie zapowiedziano rezygnację z platformy PowerPC i przesiadkę na procesory Intela. Decyzja ta wywołała wśród wiernych marce użytkowników wielką falę krytyki ale też otworzyła przed Apple zupełnie nowe możliwości.
Współpraca z Intelem bardzo szybko przyniosła korzyści – sprzedaż wzrosła, komputery przyspieszyły – a sama transformacja przebiegła zaskakująco gładko. W 2006 roku na rynek trafiły odświeżone komputery z procesorami Intela – najpierw iMac Core Duo i MacBook Pro (następca linii PowerBook) a trochę poźniej Mac Mini, zastępujący popularne iBooki MacBook a w końcu następca PowerMaków przemianowany na Maka Pro. Apple udostępniło także oprogramowanie Boot Camp pozwalające instalować na Makach system Windows. Mimo wielu głębokich zmian nie zmieniła się gra w kotka i myszkę z Microsoftem. Podczas premiery kolejnej wersji systemu Mac OS X budynek zdobiły transparenty Redmond, start your photocopiers i tym podobne złośliwości. Zgodnie z przewidywaniami nowa wersja Windows bardzo mocno przypominała czwartą wersję OS X. W 2006 zapowiedziano też kolejny nowy projekt w koncepcji „cyfrowego centrum” – odtwarzacz multimediów podłączany bezpośrednio do telewizora o roboczej nazwie iTV – który jednak nie odniósł wielkiego sukcesu. Pierwszego kwietnia 2006 roku Apple obchodzi 30-lecie istnienia. Jednocześnie firma cały czas wypuszcza kolejne modele iPodów – zmieniają się pojemności, wymiary, kształty i kolory.
Na początku 2007 roku zaprezentowano kolejny przełomowy produkt – iPhone. Telefon będący jednocześnie odtwarzaczem audio-wideo, przeglądarką internetową i osobistym organizerem z multidotykowym ekranem. Słowem – miniaturowy kieszonkowy komputerek pracujący pod kontrolą mobilnej wersji OS X. Dla wielu komentatorów był to powrót do koncepcji Newtona jednak oficjalnie Apple nigdy nie próbowało ze sobą powiązać obu produktów. Podczas prezentacji iPhone Jobs ogłosił także zmianę dotychczasowej nazwy – wykreślono z niej słowo komputer – co miało uwypuklić rozszerzenie działalności przedsiębiorstwa. Obok komputerów i oprogramowania Apple sprzedawało już iPody oraz muzykę, przymierzano się także do sprzedaży i wypożyczania filmów a iPhone otwierał olbrzymi rynek telefonii komórkowej. Analitycy i obserwatorzy znów byli sceptyczni. iPhone nie przypominał innych telefonów a pod pewnymi względami był dużo skromniej niż one wyposażony lecz mimo to sprzedawał się świetnie. Na kilka dni przed oficjalną premierą przed sklepami ustawiły się długie kolejki. W sierpniu na rynek wprowadzono kolejną wersję iMaka tym razem w srebrno-szarej aluminiowej obudowie oraz arkusz kalkulacyjny a we wrześniu pokazano odchudzoną o telefon i kilka drobiazgów wersję iPhone czyli iPoda Touch. iPhone bardzo szybko zdobył wielką popularność na całym świecie – mimo iż oficjalnie sprzedawany był tylko w kilku wybranych krajach i aby go używać gdzie indziej trzeba było omijać skomplikowane zabezpieczenia – a prestiżowy magazyn Time ogłosił go wynalazkiem roku 2007.
W między czasie ukazała się kolejna, w pełni wykorzystująca moc intelowskich procesorów, piąta wersja OS X o nazwie Leopard. Co warte podkreślenia w system wbudowano polską lokalizację. Premiera i zamieszanie wokół iPhone spowodowała jednak znaczne opóźnienie we prowadzeniu go do sprzedaży. Ostatecznie trafił do sklepów na jesieni 2007 roku z ponad półrocznym poślizgiem. Sporą niespodzianką było też wprowadzenie Safari dla Windows. Na początku 2008 roku Apple pokazało kolejny kontrowersyjny produkt – ultracienkiego laptopa pozbawionego napędu CD/DVD oraz większości uznawanych dotąd za absolutnie niezbędne portów. Komputer nazwano MacBook Air aby podkreślić jego niewielką wagę i rozmiary a także nacisk jaki położono na bezprzewodową komunikację z otoczeniem. Obok tego uruchomiono wypożyczalnię i sprzedaż filmów poprzez iTunes Store oraz pokazano drugą wersję „stacjonarnego ipoda” – czyli nowe AppleTV (Take 2). Pod koniec lutego 2008 udział Apple w rynku komputerów osobistych w USA wyniósł 14% (i aż 25% licząc wartość sprzedaży w dolarach) a sklep iTunes przekroczył barierę 4 miliardów sprzedanych piosenek.
W marcu 2008 roku w wyniku nacisków wielu zadowolonych acz niedostatecznie usatysfakcjonowanych klientów – i zapewne zarazem osiągnięć hakerskego podziemia w omijaniu zabezpieczeń i ograniczeń – oficjalnie otwarto platformę iPhone/iPod Touch dla programów pisanych przez zewnętrznych programistów. Udostępnienie kompletnego pakietu SDK oznaczało że multidotykowe urządzenia stały się w ten sposób nieco może nietypowymi ale jednak pełnoprawnymi komputerkami Apple. Jednocześnie firma postanowiła zadbać o rynek biznesowy implementując w iPhone technologię Microsoft Exchange oraz uruchamiając specjalny projekt wdrożeniowy dla klientów biznesowych o nazwie iPhone Enterprise Program. Oficjalny start całej platformy ma mieć miejsce w czerwcu 2008. Zatem – ciąg dalszy nastąpi…
PS. Obrazkową historię Apple znajdziecie tutaj.