Co za dużo to i świnia nie zje
17 lipca 2009 o godzinie 0:08, w kategorii Jabłka.
Wyobraźcie sobie, że sąsiad dorobił sobie klucz do waszego mieszkania a wy musicie się tłumaczyć z tego, że zmieniliście zamek… Tak mniej więcej wygląda sytuacja po wczorajszej aktualizacji iTunes, która blokuje synchronizację z Palmem Pre. To że tak się stanie było jasne od samego początku, tak jak i to, że spora część internetu zawyje przy tej okazji z oburzenia. To praktyki monopolistyczne, to nieuczciwe, to brak klasy, to żałosne, pies ogrodnika i tak dalej i tym podobne – słychać zewsząd zgodny chór. Chciałbym jednak wiedzieć, dlaczego to Apple ma się wstydzić a nie Palm? Przecież to Palm podrabia klucze identyfikacyjne iPoda! To Palm dopina się do cudzego biznesu mimo, iż nikt go nie zapraszał. To Palm robi swoich klientów w balona oferując i reklamując usługę nad którą nie ma żadnej kontroli! Zgadza się – powiecie bo trudno zaprzeczyć faktom – ale to Apple jest złe. Jest złe bo zabrania dostępu „potrzebującym” tak samo jak zabrania użytkownikom pecetów instalacji OS X. Jednak to nieprawda. Apple nigdy nie było zainteresowane produkcją oprogramowania obsługującego wszystkie odtwarzacze mp3 tak jak nigdy nie było zainteresowane produkcją systemu operacyjnego dla wszystkich komputerów osobistych. I nigdy nie oferowało takich produktów! Apple tworzy oprogramowanie dedykowane – dla swoich komputerów, swoich telefonów i swoich odtwarzaczy. Czy ja na przykład zabraniam Niemcom czytać tego bloga? Nie, ja po prostu pisze po polsku…Ludzie którzy kochają software robią własny hardware – mawiał Allan Kay a ja powtarzam to przy każdej okazji. W ten sposób ma się większe możliwości rozwoju, łatwiej uniknąć błędów, łatwiej je poprawiać, łatwiej zoptymalizować kod i – co najważniejsze – łatwiej stworzyć lepszy produkt. Nie staramy się pokazywać produktów, które są po prostu inne. Inne i nowe to relatywnie łatwe sprawy. Zrobić coś co jest z natury rzeczy lepsze, to dużo trudniejsze – powiedział ostatnio Johnatan Ive. Jednak w świecie, w którym nowe zawsze oznacza lepsze, w świecie, w którym inne właściwie nie istnieje – bo przecież wszyscy robią to samo i tak samo – trudno szukać zrozumienia dla takich koncepcji. A jednak, mimo wszystko, Apple je znajduje – sprzedaje komputery, iPody i iPhony pomimo relatywnie wysokich ceny i bardzo silnej konkurencji. Od lat. Użytkownicy je w przytłaczającej większości chwalą a nawet darzą szczerą sympatią… Od lat. Dlaczego więc Apple ma zmieniać leżące u jej podstaw założenia, plany oraz świetnie sprzedające się produkty? Żeby być jak wszyscy inni? Żeby grupka jakichś krzykliwych malkontentów mogła spać spokojnie? Żeby ułatwić życie konkurencji, która nie potrafi nawet podjąć rywalizacji? Pojęcia nie mam i sądzę, że wy też nie. Po prostu nie ma takiego powodu. Przytłoczeni tonami różnych bezinteresownych i interesownych bzdur powtarzamy chwytliwe hasła zupełnie nie zwracając uwagi na ich treść i znaczenie. Dlatego właśnie Psystar – firma która nie robi nic własnego, kopiuje tylko konfigurację i sprzedaje cudzy produkt – cieszy się powszechną sympatią tłumu. Dlatego nazywamy producentów hakintoszy konkurencją nie zwracając uwagi na fakt, że gdyby producenci hakintoszy jakimś cudem z Apple wygrali na rynku zostanie pustka zamiast zwycięskiego produktu. Dlatego Palm cieszy się w mediach opinią skrzywdzonej ofiary mimo, iż jest przecież agresorem… Co za dużo to i świnia nie zje – mówi stare porzekadło. Ale może Palm się napcha?