Wstydliwa choroba: OSX.RSPlug.A

                1 listopada 2007 o godzinie 17:25, w kategorii Jabłka.

Oj, dużo się ostatnio dzieje… W zeszłym tygodniu dostaliśmy nowy system, dosłownie przed momentem odświeżone MacBooki a w nocy groźnego trojana… Można się było tego spodziewać. Tak, tak – wczoraj odbezpieczaliśmy iPhone też przecież wykorzystując dziurę w oprogramowaniu telefonu. Trojan nazywa się OSX.RSPlug.A a jego działanie polega na podmianie jednego z adresów serwerów DNS co skutkuje przekierowaniem użytkownika na strony wyłudzające hasła lub pokazujące reklamy porno zamiast na strony znanych banków czy sklepów internetowych. Program potrafi też sprawdzić czy ręcznie nie zmieniliśmy adresu de-en-esa na poprawny i przywrócić swoje ustawienia. Słowem, utrudnia życie. Jednak bez paniki – nie jest to jeszcze prawdziwy wirus raczej kolejny malware – żeby go uruchomić trzeba go wpierw własnoręcznie pobrać z sieci i zainstalować. W tej chwili wiadomo że program rozprzestrzenia się „droga płciową” – jest bowiem rozpowszechniany jako nowy kodek dla QuickTime pozwalający oglądać filmy dla dorosłych – i że działa zarówno na Leopardzie jak i na Tygrysie.. Wiadomo też – na szczęście – jak rozpoznać i usunąć drania. Mam nadzieję, że nikt z was jeszcze tego nie złapał…

Computer Virus

Cóż, popluarność maków wciąż rośnie, od dawna słychać też głosy, że OS X, mimo iż wśród użytkowników ma opinię systemu superbezpiecznego nie jest pod tym względem doskonały. Grzebie w nim też sporo różnych ludzi przy okazji wszelkich prób z OSx86. Jeśli dodać do tego rzeszę fanatycznych użytkowników podkreślających na każdym kroku przewagę makówek nad resztą świata coraz bardziej trzeba liczyć się z tym, że znajdzie się ktoś kto postanowi utrzeć im nosa… Przykro mi ale to zrobi. To tylko kwestia czasu. Nec Hercules contra plures.


Brak komentarzy