12 lipca 2008 o godzinie 19:39,
w kategorii Jabłka.
Przed momentem ze zdziwieniem zauważyłem że system bez mojej wiedzy ściąga sobie coś z sieci. I to coś dużego. Krótkie śledztwo wykazało że to
Software Update… Zwykle nie zwlekam z aktualizacjami i ściągam je ręcznie zaraz po upublicznieniu więc gdy komputer bez pytania mnie o zdanie sam sobie pobrał nowe iTunes trochę się zdziwiłem. Na szczęście gdy skończył ściągać grzecznie zapytał czy też życzę je sobie zainstalować – bo przecież tego właśnie sobie
chwilowo nie życzę. Nie żebym jakoś rozpaczał z tego powodu – wiem też że można to sobie wyłączyć w preferencjach systemu – ale nurtuje mnie lekko paranoiczne pytanie pytanie czy Leopard ma tak od samego początku czy też owo „udogodnienie” wprowadziła dopiero któraś kolejna aktualizacja?
