Ryjem do przodu

                19 grudnia 2005 o godzinie 3:00, w kategorii ...i cała reszta..

Swego czasu krążył po sieci taki dowcip: „Sprzedam – Apple iPod model 15 GB, prawie nieużywany, 167 piosenek na dysku. Według RIAA jest wart około 25 mln $. Moja cena to 5 mln $, plus wysyłka”. Przypomniałem go sobie bo RIAA (Recording Industry Association of America) po raz kolejny wysłała serię pozwów do internautów pobierających muzykę z sieci p2p. Zapewne znowu trafią do 12-letnich dzieci, studentów, emerytów i całego tego kryminalnego elementu, który bez skrupułów okrada artystów i prezesów z ostatniego centa. Przewodniczący RIAA Cary Sherman zapowiedział przy tej okazji, że trzeba zrobi wszystko by chronić uczciwość na rynku. Uczciwość oczywiście polega na tym żeby sprzedawać ludziom zabezpieczone (przed odtwarzaniem) lub zawirusowane płyty po 15$ za sztukę zamiast po 5$, a zarobione pieniądze inwestować w naftowe interesy. Uczciwe jest także to, że producent jest ważniejszy od artysty, sprzedaż od estetyki i artyzmu a decyzje prezesów są ważniejsze od gustów publiczności. Zapewne dzięki tej heroicznej postawie wielkich koncernów muzyka przełomu XX/XXI wieku jest taka wspaniała a mający cos do powiedzenia młodzi artyści mogą sobie łatwo nagrywać płyty… na nagrywarkach Philipsa w dużym pokoju.

Boycott-Riaa

Raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy – jak to zgrabnie ujął tow. Gomułka. Prawda, że ten cytat pasuje do sytuacji? Nie popieram piractwa, ale też trudno mi patrzyć na tego typu bezczelne akcje. Prawo w takich wypadkach stoi najczęściej po stronie pieniędzy – szczególnie wielkich pieniędzy – a sprawiedliwość jak zwykle ma zasłonięte oczy. Wybrani szczęśliwcy zapłacą albo przefarbują włosy, zapuszczą wąsy i uciekną do Meksyku. W końcu słuchanie muzyki pobranej z p2p to zbrodnia równie straszna jak terroryzm, napad na bank czy gwałt. Na nic fakty – miliony sprzedanych po 99 centów piosenek przez iTunes Music Store, rezultaty niezależnych badań, z których jednoznacznie wynika że ściągający muzykę z sieci kupują więcej płyt niż zwykli śmiertelnicy itd. Grunt to zachowanie status quo i dużych dochodów. Nie życzę nikomu źle, ale im szybciej ta rachityczna i zachłanna machina się rozwali tym lepiej. Popularność MP3 i rozwój internetu dają taką szanse. Trzeba mieć nadzieję.


komentarze 2