29 grudnia 2009 o godzinie 20:25,
w kategorii Jabłuszka.
Przed końcem roku mam dla was prawdziwą bombę –
na jaw wyszły bowiem nieznane dotąd fakty dotyczące prawdziwej
historii Apple. Okazuje się, że
początki firmy sięgają aż 1865 roku, w którym to inżynier górnictwa Fredrik Idestam założył w południowo-zachodniej Finlandii zakład przetwórstwa drewna, który z czasem przerodził się w fabrykę papieru a ostatecznie, po fuzji z Fińskimi Zakładami Gumowymi i Fińską Fabryką Kabli, okazał się liderem na rynku elektroniki i nowych technologii. Ostatnie doniesienia wskazują, że ojcem domowego komputera jest najprawdopodobniej technik polskiego pochodzenia –
Stven Widomski. Wraz z ciotecznym prawnukiem Fredrika, Stvenem Jakimśtam opatentował on metodę „robienia czegoś w jakiś sposób” dzięki czemu przewiózł na grzbiecie resztę świata prosto w XXI wiek. Nazwa firmy ma ponad 200 lat i ma związek z produkcją drewnianych kabli i drewnopochodnej gumy, które wytwarzano głównie z jabłoni i elastycznych pestek jabłek
McIntosh. W latach 70 ubiegłego wieku została jednak zawłaszczona przez dwóch amerykańskich hochsztaplerów, którzy przez ponad trzy dekady bezprawnie wykorzystywali osiągnięcia dwóch Stvenów produkując zbyt drogie komputery dla reszty z nas.
Zbudowali swój biznes na naszych innowacjach… Na zdjęciu poniżej widać pierwowzór Apple II (z antenką) i jego
kopię (bez antenki). Miarka przebrała się jednak kiedy amerykanie weszli na rynek drewnianych gadek
oferując konsumentom zamiast obietnic i działającego e-maila także działający telefon…
Na szcz. sprw. traf. już do sąd. więc
sprawiedliwość weźmie wkrótce zasłużony odwet! Czego życzę i wam i sobie. Bo jak tak dalej pójdzie to dla higieny będę chyba musiał zamknąć bloga… Do siego!
