Horror vacui
11 stycznia 2007 o godzinie 14:59, w kategorii Jabłka.
Po prostu Writer. Ten program strasznie mi się podoba! To po prostu idealne narzędzie dla wszystkich piszących coś więcej niż e-maile! Jak to możliwe – zapytacie – powstał nowy edytor tekstu? Dziś? Co można nowego wymyślić w epoce Worda? I do tego lepszy od Pages? Otóż tak. To będzie – wkrótce, bo na razie sam program jest jeszcze troszkę toporny – najlepszy edytor tekstu jaki powstał na ziemi! Zwariowałem? Wcale nie. Posłuchajcie – Writer po uruchomieniu automatycznie wyłącza wszystkie dźwięki, odcina nam dostęp do internetu, przyciemnia resztę ekranu zawaloną innymi okienkami i liczy napisane słowa.Do tego nie pozwala na żadne korekty pisanego tekstu. Klawisze delete i backspace po prostu nie działają. Słowem, nie ma odwrotu. Zostajesz tylko ty, i biała pusta kartka. Od teraz nic już nie przeszkodzi wam w napisaniu kolejnego artykułu, zadania domowego, książki czy sprawozdania! Writer jest bezwzględny – choć można go też troszkę spacyfikować… Dla wielbicieli klasyki pozwala też na podłożenie pod komputerowe klawisze dźwięków starej maszyny do pisania. Uwaga! Nie zastępuje popielniczki. Writer to ucieleśnienie pomysłu Khola Vinha (o rany! które słowo to imię a które nazwisko?). Genialne.