Co tam iPhone… To jest coś!
10 stycznia 2007
To jest absolutnie genialna rzecz! Pomysł jak z powieści Philipa K. Dicka. Budzik, który zeskakuje z nocnego stolika i ucieka po mieszkaniu dzwoniąc tak długo dopóki go nie złapiemy i nie wyłączymy. Czyli dopóki nie wstaniemy z łóżka. Znam kogoś komu się przyda, a wy?
W kategorii ...i cała reszta. 
